IV Edycja – Pompkarze Mazurscy!
Lider na Fali – edycja IV to kolejny dowód na to, że szkolenia na wodzie to strzał w dziesiątkę. Wystarczyło siedem dni abyśmy rozkochali kolejne osoby w żeglowaniu! Wspólnie z Martą, Michałem i Piotrkiem stworzyliśmy zgrany team. Z takim zespołem można nie tylko wypływać na szerokie wody, ale również robić codziennie 100 pompek! Dzięki jednemu uczestnikowi czwartej edycji Lidera na Fali , który zaszczepił w nas zdrowy nawyk robienia codziennego treningu, wszyscy wzięli się ostro do pracy nad… sobą. Oprócz wdrażania praktyk ze szkolenia „Life & Career Management”, które dotyczyło planowania życia i kariery, jemy zdrowiej, ćwiczymy i zdajemy relację na facebookowej grupie. Pompkarze Mazurscy górą!
Kibicujemy naszym
Kontakt złapaliśmy od pierwszego powitania! Już wtedy podejrzewaliśmy, że to będzie wartościowy wyjazd. Zapoznaliśmy uczestników ze standardami wyjazdu, zrobiliśmy szybkie wprowadzenie do tematu „Life & Career Management” i.. do baru! Oczywiście kibicować naszym!
Mimo starań podczas trwającego Mundialu, polską reprezentację pokonali piłkarze z Kolumbii. I już wtedy było wiadomo, że stracili oni szansę na wyjście z grupy. (Tak, to był jedyny minus naszego wyjazdu)
Pompki Michała
Klata, plecy, barki? Nasz wyjazdowy sportowiec, uczestnik Michał, zdecydowanie postawił na pompki! Na Lidera na Fali przyjechał z postanowieniem codziennych ćwiczeń. Nie ważne gdzie, ważna systematyczność! Jak to mówią: „kto nie chce szuka powodu, kto chce, ten szuka sposobu!”. ;)
Dzięki zaangażowaniu Michała, cała męska część wyjazdu, zdecydowała się na robienie dziennie 100 pompek. Nie straszne nam były warunki. Pompki robiliśmy na jachcie, na korytarzu, na trawie czy na kei w porcie.
To dzięki Michałowi, wszyscy wyjechaliśmy z lepszą formą i postanowieniem niezaprzestania 😉 Tak trwa do dziś! Nawet założyliśmy grupę na Facebooku, gdzie „Pompkarze Mazurscy” relacjonują treningi i motywują się do dalszego działania 😊
Nieważne gdzie!
Skoro pompki można robić dosłownie wszędzie, to dlaczego nie uczyć się i szkolić? Na jachcie, pod parasolem czy w kawiarni. Szkolenie „Life & Career Management” przeprowadzaliśmy gdzie to było możliwe.
Teoria, czyli ta część którą większość uczestników woli pomijać w oczekiwaniu na praktykę, przeprowadzana była bez bólu, na luzie, podczas spijania porannej kawy, w trakcie popołudniowego odpoczynku czy wieczornych spotkań w portach. My uwielbiamy takie klimaty, a nasi uczestnicy je pokochali 😉
Jedzenie to podstawa
Wiele osób wie, że każdy wodniak lubi dobrze zjeść. Oprócz codziennych, „wykwintnych” śniadań na jachcie mieliśmy okazję zjeść w portowych restauracjach. Jako starzy wyjadacze, mamy już wiele miejsc na mazurskiej mapie gastronomicznej, gdzie możemy polecić dobre jedzenie. Każdego dnia wraz z uczestnikami kosztowaliśmy coś innego.
Oprócz jedzenia w portach, wyjazdowe szkolenie nie obyłoby się bez wieczornego podjadania! To przy obfitym grillu w Sztynorcie czy ognisku w Zimnym Kącie, kończyły się codzienne pogadanki o szkoleniach. Oczywiście z muzyką szanty w tle.
Pływamy, dużo pływamy
Wyprawa zaczęła się w Sztynorcie. Tam spędziliśmy dwa pierwsze dni. Następnie, kierowaliśmy się do nowoczesnej Eko Mariny w Giżycku. A kolejno byliśmy w Zimnym Kącie czyli w jednym z najbardziej urokliwych i „dzikich” miejsc na mapie Mazur. Następny dzień to Kietlice. Cudowna, nieskażona cywilizacją przystań. Przedostatni dzień spędziliśmy w popularnej Eko Marinie w Węgorzewie, a następnie zatoczyliśmy koło w Sztynorcie, gdzie skończymy naszą wyprawę.
Oprócz wyjątkowych widoków, odpoczynku i dawki wiedzy, każdego dnia korzystaliśmy z wycieczek, wieczornych spacerów i atrakcji.
Żeglowanie nie takie straszne
Oprócz nas, organizatorów, żaden z uczestników nie miał patentu. Ale za to Michał uczestniczył w jednej z poprzednich wypraw „Lidera na Fali” i wiedział o co w tej wyprawie chodzi 😉 Z żeglowaniem doskonale poradzili sobie Marta i Piotrek. W trakcie wyprawy, nasi uczestnicy wcielali się w pełnoprawnego członka załogi, doświadczyli kładzenia i stawiania żagli, przeprawy przez kanał oraz pływania po rozległych wodach mazurskich jezior. Podczas Lidera na Fali, oprócz szkolenia „ Life & Career Management”, nasi uczestnicy uczyli się podstaw żeglowania.
Wystarczyło siedem dni aby zakochać się w tej formie wypoczynku. Dla dwóch uczestników była to miłość od pierwszego wejrzenia, dla nas i Michała utwierdzenie się w tym uczuciu.
Za nami czwarta edycja „Lidera na Fali”. Można było jednocześnie pływać i rozwijać się. Cieszymy się, że jesteśmy pierwszą firmą szkoleniową, która zaczęła organizować tego typu szkolenia. A to, które odbyło się na jachcie jest unikalne ponieważ pozwala zaplanować dalsze życie i karierę. Dzięki niemu można znaleźć cel i czerpać z życia więcej radości. Odkrywanie mocnych stron, nauka najlepszej strategii sukcesu to znalezienie odpowiedniej drogi w swoim życiu. My pomagamy spełniać marzenia.
Ponadto, robimy to z pasją, i jest to dla nas przyjemność. Uwielbiamy żagle, szkolenia i kontakt z ludźmi, dlatego ten pomysł zrodził się w naszej głowie. A do tego, w opinii uczestników tworzymy świetną atmosferę. Niektórzy nazywają nas nawet „pozytywnymi wariatami”. :)
Największą wartością „Lidera na Fali” jest informacja zwrotna po kilku miesiącach od szkolenia. Jak to mówił jeden z pierwszych uczestników naszego szkolenia wyjazdowego: „To nie jest zwykłe szkolenie. To kurs na całe życie”.
Siedem dni na Mazurach, pięcioro uczestników „Lidera na Fali” i wspaniałe wspomnienia, które wszyscy zapamiętają na długo😉
Najbliższa edycja już we wrześniu 2019. Tym razem stawiamy na szkolenie z Zarządzania Czasem i Zadaniami oraz moc nowych atrakcji. Zostały ostatnie miejsca. Nie czekaj, zgłoś się już dziś – 883 329 608.
Mariusz i Bartek